Dowódca rosyjskich rakietowych wojsk strategicznych postawił sprawę jasno. W rozmowie z agencją Interfax zapowiedział, że nie wyklucza wycelowania międzykontynentalnych pocisków balistycznych w Polskę i Czechy. Stanie się tak, jeśli USA zrealizują plan i ustawią w tych krajach tarczę antyrakietową.
"Sprzęt wojenny, który będziemy zdobywali przez kilka najbliższych lat, pozwoli naszym rakietom przedrzeć się przez jakikolwiek system ochrony rakietowej" - chełpi się dowódca rosyjskich sił rakietowych. I dodaje, że nowe pociski są teraz w fazie testów.
Moskwa uparcie powtarza, że tarcza jest zagrożeniem dla Rosji i jej arsenału nuklearnego. Słowa Sołowcowa to jeszcze nie wypowiedzenie wojny, ale już poważna groźba.