Według informatora "Rzeczpospolitej", WSI szczególnie interesowały się hierarchami oskarżanymi o skłonności homoseksualne. Chodzi m.in. o operacje o kryptonimie Anioł z 2002 roku. Aneks do raportu, który ma wykazywać związki WSI ze światem przestępczym i oligarchią III RP, ma dowodzić, że wojskowe specsłużby rozpracowywały nie tylko agentów obcych wywiadów, lecz także znanych duchownych.

Reklama

"Wówczas w kręgu zainteresowania WSI znalazł się metropolita poznański abp Juliusz Paetz, którego chciano wykorzystać do pewnych rozgrywek, także politycznych" - mówi informator "Rzeczpospolitej". Miało się to dziać dokładnie po publikacji artykułu, w którym zarzucono arcybiskupowi molestowanie kleryków i księży.

"Od naszego źródła z otoczenia arcybiskupa otrzymywaliśmy informacje o jego różnych zachowaniach. Były na ten temat sporządzane notatki" - twierdzi informator "Rzeczpospolitej" ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Dodaje też, że uzyskane informacje o Paetzu były raportowane m.in. Jerzemu Szmajdzińskiemu, SLD-owskiemu szefowi MON w latach 2001-2005. Jego ówczesny zastępca Janusz Zemke zaprzeczył jednak, że tak było.

Były szef WSI gen. Marek Dukaczewski bagatelizuje sprawę. "Rzeczpospolitej" powiedział, że w rejestrach WSI były setki nazwisk, również tych powszechnie znanych.