Według informacji DZIENNIKA, termin tej nominacji był głównym powodem odwołania antyrządowej manifestacji przez Radio Maryja. Protest był zaplanowany na 23 kwietnia, nominacja abp. Głodzia na Gdańsk ma zostać ogłoszona 24 kwietnia. Wpływowy w środowiskach związanych z toruńską rozgłośnią arcybiskup nie chciał, aby uroczystości towarzyszył otwarty konflikt z rządem.

Reklama

Ta sytuacja pokazuje, jak wielką zmianą jakościową będzie nominacja abp. Głodzia na metropolitę gdańskiego - trudno sobie bowiem wyobrazić bardziej różne osobowości, o zupełnie innych poglądach, niż przyszły i ustępujący arcybiskup - zauważa DZIENNIK.

Abp Gocłowski znany jest z otwartości wobec mediów, chętnie i otwarcie komentuje nawet najtrudniejsze problemy Kościoła, jest też jednym z największych krytyków Radia Maryja, otwarcie postulował rezygnację abp. Wielgusa po ujawnieniu jego związków z SB.

Abp Głódź znany jest natomiast z autorytarnego stylu bycia, który nabył, gdy przez 13 lat był biskupem polowym. Księża z jego obecnej diecezji relacje z nim opisują krótko: trzeba natychmiast wykonać polecenie. Media są dla niego jednym z głównych wrogów Kościoła. W ostatnim liście do wiernych diecezji warszawsko-praskiej napisał m.in.: "Przez nagłaśnianie w mediach faktycznych albo tylko domniemanych grzechów nielicznych przedstawicieli duchowieństwa poniżane jest kapłaństwo. (...) chodzi o zniszczenie Kościoła".

Reklama

Różnią ich także poglądy polityczne. Gdy abp Gocłowski po wyborach w 2005 r. zaprosił liderów PO i PiS do swojej siedziby na rozmowy o koalicji, zakończyły się one fiaskiem. Kilka miesięcy później abp Głódź doprowadził do powstania koalicji PiS - Samoobrona - LPR.

Innym dowodem na niezwykłą skuteczność abp. Głodzia jest sprawa średniej na maturze - zwraca uwagę DZIENNIK. Gdy w sierpniu 2007 r. minister edukacji Ryszard Legutko chciał zrezygnować z pomysłu wliczania stopnia religii do średniej, abp Głódź tak ostro publicznie przywołał go do porządku, że minister natychmiast wycofał się.

To właśnie skuteczność i pragmatyzm sprawiają, że abp Głódź cieszy się autorytetem wśród pozostałych biskupów, czego wyrazem jest to, że pełni on najwięcej funkcji w Episkopacie.

Reklama

Na wyliczenie wszystkich nie starczyłoby tu miejsca, ale najważniejsze to: członek Rady Stałej, współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Środków Społecznego Przekazu. "Gdyby wskazać biskupa, którego poglądy byłyby reprezentatywne dla większości naszego Episkopatu, byłby to abp Głódź" - zdradza DZIENNIKOWI tajemnicę popularności arcybiskupa jeden hierarchów.

Abp Gocłowski kierował diecezją gdańską przez ostatnie 24 lata. Teraz przechodzi na emeryturę. Według naszych informacji nominacja miała być ogłoszona już w Wielki Czwartek, 20 marca, jednak postanowiono wstrzymać ją o miesiąc, bowiem 19 kwietnia abp Gocłowski obchodzi 25-lecie biskupstwa. Z kolei biskupem warszawsko-praskim ma zostać któryś z biskupów pomocniczych. Wymienia się Tadeusza Pikusa z Warszawy, Marka Jędraszewskiego z Poznania i Edwarda Janiaka z Wrocławia.