Uzasadniając tę decyzję, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreślił, że ratusz w swoich działaniach kieruje się przede wszystkim troską o bezpieczeństwo oraz zdrowie warszawianek i warszawiaków. Dziś nie potrafię odpowiedzialnie powiedzieć, kiedy nad Wisłę wrócą promy, rekreacyjne sporty wodne czy animacje. Gdy zagrożenie epidemiczne minie, będziemy mogli znów korzystać z atrakcji stolicy – dodał.
W tym sezonie zawieszone zostały również Warszawskie Linie Turystyczne, przede wszystkim z powodu ograniczeń związanych z liczbą osób w pojazdach komunikacji miejskiej wprowadzonych przez rząd.
Ratusz podkreślił ponadto, że zapowiadane przez władze centralne obostrzenia w wakacyjnej turystyce odbiją się również na liczbie gości, którzy w tym roku odwiedzą stolicę, a prognozowany niski stan wody w Wiśle może utrudnić regularną żeglugę. "Na Wiśle nie będzie więc promów, statku do Serocka, a na ulicach zabytkowych autobusów i tramwajów" - poinformowano.
Jak podkreślono, w związku z ograniczeniami, instytucje kultury, które działają nad Wisłą, są zamknięte do odwołania. Lokale gastronomiczne przymierzają się do otwarcia i obsługi "na wynos".
Powszechny obowiązek zakrywania ust i nosa oraz zachowania dystansu dwóch metrów w przestrzeni publicznej obowiązuje również na Bulwarach Wiślanych. Dodatkowo tymczasowo obowiązuje tam zakaz spożywania alkoholu.
Gdy sytuacja wróci do normy, Dzielnica Wisła wraz z organizacjami pozarządowymi ma w planach organizację bezpłatnych spływów kajakowych, rejsów edukacyjnych, przyrodnicze spacery, treningi nordic walking, warsztaty ekologiczne oraz nadwiślańską grę plenerową - podał ratusz.