"Twarda ochrona znaków towarowych, wzorów i haseł UEFA będzie tym, co wyróżni polsko-ukraińskie mistrzostwa" - mówi Tomasz Zahorski ze spółki PL2012, koordynującej przygotowania do mistrzostw.
Okazuje się, że ogródki piwne, w których na telebimach będzie można oglądać rywalizację na polskich i ukraińskich stadionach, będą mogły być postawione jedynie przez oficjalnego sponsora imprezy. Na razie nie wiadomo jeszcze, kto nim będzie, ale gdyby w roku 2012 było tak, jak na Euro 2008, to pilibyśmy jedynie Carlsberga - sponsora tegorocznej imprezy.
Zaskoczenia takim obrotem sprawy nie kryją polscy wytwórcy piwa. "Jesteśmy tym zaskoczeni, ale oczywiście będziemy pokazywać w naszych ogródkach tylko te imprezy sportowe, do których mamy prawo. Ogródki piwne oraz piwiarnie były, są i będą, bo nie stawiamy ich tylko dla samego Euro. Mają służyć wyrobieniu nawyku, by tam oglądać sport. Bez wskazywania konkretnej imprezy i dyscypliny" - mówi Eliza Panek z Grupy Żywiec.
Nasi rodzimi piwowarzy pocieszają się tym, że przecież w domu przed telewizorem możemy sobie pić takie piwo, jakie nam się podoba. Wiadomo, że nikt - poza oficjalnymi sponsorami Euro 2012 - nie będzie mógł wykorzystywać znaków imprezy, takich jak logo czy maskotki - pisze "Gazeta Wyborcza".
"Pod względem ochrony znaków towarowych, wzorów oraz wyłączności dla sponsorów UEFA i mistrzostw będziemy skuteczniejsi niż Austriacy i Szwajcarzy, którzy organizują Euro w tym roku. I nie będziemy czekali na interwencję UEFA, która wskazywałaby, że jej interesy zostały naruszone" - zapewnia Tomasz Zahorski.