W przygotowanej przez dwóch historyków IPN książce mają znaleźć się informacje z nieznanych dotąd akt bezpieki. Publikacja - jak podawały media - ma też przekonywać, że Lech Wałęsa był współpracownikiem SB o pseudonimie Bolek.
Sam prezydent zaprzecza, by kiedykolwiek dał się zwerbować. Zapowiada, że jest gotów ogłosić, kto tak naprawdę jest "Bolkiem". Zapewnia, że ma twarde dowody. Jest też gotów pozwać do sądu prezesa Instytutu, Janusza Kurtykę.
Z odsieczą byłemu prezydentowi przychodzą politycy i znane osobistości świata kultury. 23 osoby podpisały się pod listem w jego obronie. "Trudno pojąć intencje instytucji i ludzi, którzy podejmują obecnie kampanie oskarżeń i zniesławień wobec Lecha Wałęsy" - czytamy w liście, który publikuje gazeta.pl.
Przeczytaj list w obronie Lecha Wałęsy >>>
"Wyrażamy Lechowi Wałęsie nasz najwyższy szacunek, zaufanie i solidarność" - piszą autorzy. I jednocześnie apelują do Polaków o "przeciwstawienie się wymierzonej przeciwko Lechowi Wałęsie kampanii nienawiści i zniesławień, która niszczy polską pamięć narodową".
Pod listem podpisali się kolejno: Władysław Bartoszewski, Zbigniew Bujak, Jerzy Buzek, Andrzej Celiński, Marek Edelman, Bronisław Geremek, Stefan Jurczak, Krzysztof Kozłowski, Jan Kułakowski, Helena Łuczywo, Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik, Karol Modzelewski, Janusz Onyszkiewicz, Józef Pinior, Jan Rulewski, Henryk Samsonowicz, Grażyna Staniszewska, Wisława Szymborska, Barbara Skarga, Andrzej Wajda, Henryk Wujec i Krystyna Zachwatowicz.