O oskarżeniach kierowanych pod adresem znanego muzyka jazzowego i kompozytora media zaczęły pisać latem 2019 roku. Kobiety występujące przed laty w programach telewizyjnych opowiadały dziennikarzom o rzekomym molestowaniu przez muzyka. Jak dowiedziała się PAP, śledztwo w tej sprawie zostało przedłużone do listopada 2020 roku.

Reklama

Postępowanie prowadzone jest w sprawie (in rem). Obecnie podejmowane są czynności mające na celu skompletowanie materiału dowodowego, w szczególności przesłuchiwani w sprawie są kolejni świadkowie. Na dotychczasowym etapie postępowania prokuratura nie udziela jednak szczegółowych informacji o sprawie, wykonanych i zaplanowanych czynnościach - poinformowała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

W sierpniu ubiegłego roku dziennikarz i autor książek Mariusz Zielke napisał na portalu Facebook, że znany polski muzyk jazzowy miał molestować i gwałcić dziewczynki występujące m.in. w programie "Tęczowy Music Box", "Co jest grane?", a także w zespole "Tęcza".

Prokuratura Okręgowa w Warszawie informowała wówczas, że w lutym ubiegłego roku wszczęła śledztwo w sprawie zgwałcenia w latach 1997-1999 w Warszawie dwóch małoletnich pokrzywdzonych, które nie miały wtedy ukończonego 15. roku życia. Postępowanie zostało zainicjowane po zawiadomieniach dwóch kobiet. Treści zawiadomienia prokuratura nie ujawniała.

Są przesłuchiwane osoby, na które wskazują pokrzywdzone, czyli osoby, które też mogą być pokrzywdzonymi albo mogą mieć wiedzę, co się działo w dziecięcym zespole muzycznym w latach 90. poprzedniego wieku i produkcjach telewizyjnych, w których ten zespół brał udział - przekazała prokuratura.

Reklama

Serwis Wirtualnej Polski podał z kolei potem, że po ujawnieniu informacji o muzyku, do redakcji zgłosiły się kolejne osoby, które miały paść ofiarą molestowania z jego strony oraz które chcą zeznawać w prokuraturze.

Natomiast w lipcu tego roku Wirtualna Polska podała, że dowiedziała się, że obciążające muzyka zeznania złożyło sześć kobiet, które twierdzą, że były ofiarami molestowania z jego strony.

Sam muzyk wydał oświadczenie ws. oskarżeń kobiet. Wszystkie pojawiające się na mój temat "rewelacje" oparte są na pomówieniach jednej osoby, której personaliów nie ujawnię, nie chcąc jej zaszkodzić. Jest to osoba znana mi i mojej rodzinie od przeszło 20 lat i przez większość tego czasu pozostająca z nami w bliskich stosunkach. Niestety, w ubiegłym roku osoba ta poprosiła mnie o przekazanie jej dużej kwoty pieniędzy, które miały posłużyć jej ułożeniu sobie życia. Nie będąc w stanie spełnić tej prośby, ale też mając poczucie nadużycia naszej przyjaźni – odmówiłem. Wówczas, było to w czerwcu ubiegłego roku, zerwała kontakty z nami i skierowała przeciwko mnie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" - brzmiało jego stanowisko, które zostało opublikowane przez media w 2019 roku.