Agenci CBA dowiedzieli się, że doktor Z. - ordynator oddziału hematologii - dostanie łapówkę w zamian za odpowiednie zajęcie się pacjentką. Mundurowi zaskoczyli lekarza, gdy ten wziął już pieniądze od synowej chorej kobiety. Wszystkie banknoty - w sumie 300 złotych - włożył do portfela.

Reklama

Według prokuratury pacjentka poinformowała synową, że - jak dowiedziała się w szpitalu - lekarz spotyka się w gabinecie z rodzinami chorych i przyjmuje tam łapówki. Poprosiła synową, by przekazała ordynatorowi 300 złotych. Śledczy twierdzą jednak, że pacjentka była już w trakcie leczenia i wręczenie pieniędzy nie decydowało o dalszym jego przebiegu.

Prokuratura postawiła doktorowi Andrzejowi Z. zarzut przyjęcia korzyści majątkowej. Lekarz ma zakaz opuszczania kraju, został również zawieszony w obowiązkach służbowych. Musi też wpłacić 40 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Grozi mu nawet osiem lat więzienia.