Dlaczego Lech Wałęsa nie dostał zaproszenia od Lecha Kaczyńskiego, a Aleksander Kwaśniewski dostał? Szef Kancelarii Prezydenta nie chciał tego komentować. "Nie było go na liście" - rzucił tylko Piotr Kownacki.

Reklama

"Można do tego różnie podejść, oni podeszli tak - ich sprawa" - mówi Lech Wałęsa. Wcześniej w TVN24 zapewniał, że trochę żałuje, że nie będzie go na gali w Teatrze Wielkim z okazji 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

"Naprawdę, bez żadnych żartów, miałem ochotę zatańczyć z panią Kaczyńską" - powiedział. Po chwili poprosił jednak, by więcej nie pytano go o bal. "To nie mnie pytajcie" - uciął były prezydent.

>>>Wałęsa: Zatańczyć z Kaczyńską? Już jestem nagrzany

Komentarzy unika także arcybiskup Tadeusz Gocłowski, który również został pominęty w zaproszeniach. Jak stwierdził jednak, żałuje, że zaproszenia nie dostał Wałęsa.

"Miejsce dla Lecha Wałęsy powinno być jednym z pierwszych, jednym z najważniejszych pośród zaproszonych osób" - powiedział w TVN24 arcybiskup Tadeusz Gocłowski.