We wtorek wieczorem aktor napisał na swoim profilu: "Każdy ma grób rodzinny i może sobie wyobrazić, co się czuje w takiej chwili. Przy okazji dowiedziałem się, że jestem mordercą".

"Każdy ma oczy i widzi dokąd zmierzamy i po której stronie jest. Bo być "gdzieś pośrodku" naprawdę już się nie da. Pomagajmy, szerzmy dobro, hamujmy nienawiść zanim wszystkim nam zaleje oczy i serca!" - zaznaczył Stuhr.

Reklama

Policja prowadzi postępowanie

Jak poinformowała Barbara Szczerba z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji w Krakowie, policja prowadzi postępowanie w sprawie dewastacji jednego z grobowców na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Funkcjonariusze nie podają, o który grób chodzi, ale ze zdjęć zamieszonych w internecie wynika, że to grobowiec rodziny Stuhrów.

Facebook / Maciej Stuhr

Według niej po porannym zgłoszeniu funkcjonariusze podjęli podstępowanie w tej sprawie, przeprowadzono oględziny miejsca i zabezpieczono ślady. Policjanci sprawdzają, czy w okolicy był monitoring. - Trwają czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawców tej dewastacji - zaznaczyła.

Wstępna kwalifikacje tego przestępstwa - wskazała policjantka - dotyczy znieważenia miejsca spoczynku zmarłego, za co grozi do dwóch lat więzienia.

Ze zdjęć zamieszczonych w internecie wynika, że na grobowcu rodzinnym Stuhrów wymalowano filetową farbą napisy "Morderca Polaków" i "M. Stuhr - agent Putina".