"To oszustwo, chcemy, żeby politycy się pospieszyli i doprowadzili do zamknięcia takich sklepów" - mówili Radiu ZET uczestnicy pikiety.
>>>Zobacz, jak działają dopalacze
W Polsce sklepy z dopalaczami wyrastają jak grzyby po deszczu. Producenci wykorzystują lukę w prawie i sprzedają produkty zawierające substancje działające podobnie jak narkotyki, jednak nie znajdują się one na liście środków zakazanych. Ministerstwo Zdrowia chce wpisać je na listę, ale ciągle jeszcze trwają prace nad nowelizacją ustawy.
Zanim dopalacze trafiły na polski rynek, zostały przebadane przez Polskie Towarzystwo Kryminalistyczne. Policjanci nie znaleźli w nich narkotyków, co wcale nie oznacza, że środki te są bezpieczne dla zdrowia i zupełnie niewinne. Wiele z nich zawiera halucynogeny i substancje psychoaktywne o działaniu podobnym do kokainy.