Czworo oskarżonych stanęło przed sądem we wrześniu ub.r. pod zarzutem popełnienia czynu z art. 195 par. 1 kodeksu karnego. 25 października 2020 r. w Koszalinie przy ul. Bolesława Chrobrego działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami mieli złośliwie przeszkadzać publicznemu wykonaniu aktu religijnego w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Koszalinie poprzez wejście przed ołtarz główny z transparentem prezentującym treści na temat praw kobiet do aborcji, przerywając w ten sposób mszę świętą i nabożeństwo różańcowe.
Zeznania oskarżonych
Podczas pierwszej rozprawy żadna z osób oskarżonych nie przyznała się do winy. Z moją partnerką udaliśmy się do koszalińskiej katedry, weszliśmy, gdy zakończyła się msza i nie rozpoczęło się jeszcze nabożeństwo różańcowe. Stanąłem twarzą do ludzi siedzących w kościele, w rękach trzymałem transparent z napisem +Piekło kobiet+. Po ok. minucie zostałem zaatakowany przez osobę funkcyjną z kościoła. Dołączyły do niej trzy lub cztery osoby. Szarpiąc mnie, próbowały siłą usunąć z kościoła. Prosiłem o zachowanie dystansu ze względu na pandemię, próbowałem uspokoić sytuację. Wróciłem na miejsce. Dołączyło do mnie sześć lub siedem osób. Zdecydowaliśmy się opuścić kościół. Wezwano policję – mówił wówczas Tomasz Mroczkowski (zezwolił na publikację nazwiska - PAP).
Dodał, że nie miał na celu przeszkadzania we mszy czy nabożeństwie, a jego zdaniem, gdy wszedł do kościoła, msza nie trwała. Zaznaczył, że na protest w kościele z nikim się nie umawiał. Jak twierdził, kilka osób dołączyło do niego spontanicznie, gdy został zaatakowany. Potwierdzali to pozostali oskarżeni. Anita S., Iga G. i Kornel P. mówili, że w kościele znaleźli się spontanicznie, przyjechali przed katedrę po strajku samochodowym.
25 października 2020 roku w wielu miastach w Polsce odbyły się protesty związane z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów o dopuszczalności aborcji. 22 października 2020 r. TK w pełnym składzie orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest zgodny z konstytucją.