Wiceszef MSWiA odniósł się w rozmowie do apelu szefa PO Donalda Tuska do kanclerza Niemiec Olafa Scholza o zwiększenie wsparcia dla Ukrainy. - Im dalej wojska ukraińskie uderzają na wschodzie, tym odwaga (Tuska) jest tańsza. To dlatego Donald Tusk powiedział w Poczdamie to, co powiedział - powiedział Wąsik.
- Był taki moment w tej wojnie, gdy sytuacja była naprawdę kryzysowa. I właśnie wtedy polski premier Mateusz Morawiecki objechał całą Europę, był także w Berlinie, gdzie wytknął Olafowi Scholzowi, że jedyne co Niemcy dali Ukrainie, to 6 tys. hełmów. Śmieszna pomoc. Premier wręcz upokorzył kanclerza upominając go, wskazując, że inni ślą tę pomoc - mówił Maciej Wąsik.
- To był moment, w którym Donald Tusk powinien upominać Niemców. Dziś broń niemiecka też jest oczywiście potrzebna, ale wtedy, gdy wojska rosyjskie stały pod Kijowem, nie słyszałem słów Donalda Tuska na ten temat. Nie słyszałem łajania kanclerza. Tymczasem słowa premiera Mateusza Morawieckiego miały ogromny wpływ na społeczeństwo niemieckie. Dziś odwaga niewiele kosztuje Donalda Tuska - zaznaczył wiceszef MSWiA.