Policjanci weszli do domu w Ćmielowie ( Świętokrzyskie ) zamieszkanego przez sześcioosobową rodzinę. Byli zszokowani swoim znaleziskiem - w jednym z pokoi natknęli się na zwłoki w stanie daleko posuniętego rozkładu, częściowo zmumifikowane.
Funkcjonariusze podejrzewają, że zwłoki mężczyzny rodzina ukryła, aby móc nadal pobierać jego rentę. Sprawa wyszła na jaw, gdy kobieta pożaliła się naczelnikowi poczty, że listonosz nie chce zostawić pieniędzy dla jej ojca. Naczelnik wysłał ją na policję, wtedy dzielnicowy zapragnął spotkać się ze starszym panem. Kobieta najpierw utrzymywała, że ojciec jest bardzo chory i boi sie obcych, a później, że wyjechał z wizytą do rodziny. Kiedy się okazało, że krewni nie widzieli staruszka od czterech lat, policjanci na serio się zaniepokoili. Wtedy to właśnie odwiedzili rodzinę i dokonali makabrycznego odkrycia.
Policjanci aresztowali kobietę i jej małżonka. Dzieci trafiły do domu dziecka.