Irlandzka policja przyznała się właśnie, że jej funkcjonariusze od 2007 roku popełnili serię pomyłek przy odczytywaniu polskich praw jazdy. Policja zorientowała się dopiero wtedy, kiedy spisanych kierowców o tym samym imieniu, a innym adresie było już ponad pięćdziesięciu. Prywatny e–mail, który opisuje sprawę, trafił przez przypadek do irlandzkich mediów.
"Notoryczny przestępca zagroził naszym drogom. Za każdym razem podaje inny adres zamieszkania i dlatego tak trudno naszej policji go namierzyć" - pisze prześmiewczo "Irish Times".
"Zauważyliśmy to w 2007 roku i nasi oficerowie zaczęli od tej pory uważać na te dwa polskie słowa. Jakie było jednak moje zdziwienie, kiedy okazało się, że nasz system komputerowy zapisał już kilkudziesięciu kierowców, którzy nazywają się <Prawo Jazdy>. Ten błąd trzeba będzie poprawić i uczulić na to funkcjonariuszy" - przyznał jeden z oficerów irlandzkiej drogówki.