"Prasa pornograficzna jest eksponowana w salonach i kioskach <Ruchu>, w miejscach dostępnych małoletnim i w sposób narzucający się tym, którzy sobie tego nie życzą" - napisał Kochanowski, powołując się na relacje zbulwersowanych Polaków.
Rzecznik zaapelował do prezesa "Ruchu" Włodzimierza Białego, by dopilnował właściwego eksponowania pikantnych pism. Kochanowski przypomniał, że pisma te powinny być "opatrzone należytą i dostrzegalną dla potencjalnego odbiorcy informacją". Zaapelował też, by leżały w "miejscach wyodrębnionych".
Kochanowski napisał też, że zdaje sobie sprawę z tego, iż nie można zakazać dystrybucji tego typu magazynów. "Nie ulega wątpliwości, że całkowity zakaz dystrybucji prasy erotycznej i pornograficznej w miejscach legalnej sprzedaży wydawnictw prasowych pozostawałby w sprzeczności z przepisami Konstytucji RP oraz przyjętą w Kodeksie karnym koncepcją wolnościową" - czytamy w liście.
"Z niepokojem przyjąłem informację o formach dystrybucji prasy pornograficznej w salonach i kioskach" - to fragment listu Rzecznika Praw Obywatelskich do prezesa "Ruchu". Janusz Kochanowski napisał, że Polacy opowiadają mu o półkach, na których stoją i magazyny erotyczne, i gazetki dla dzieci.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama