"Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ambasada RP w Algierze od początku kryzysu monitorują sytuację i pozostają w bieżącym kontakcie ze znajdującymi się na miejscu Delegaturą UE i placówkami innych państw członkowskich UE. Wszyscy Polacy, którzy zgłosili taką chęć, opuścili już Niger - samodzielnie transportem komercyjnym lub lotem ewakuacyjnym zorganizowanym przez Francję. Wczorajszym lotem z Niamey do Paryża Niger opuściło czterech Polaków" - poinformował polski resort dyplomacji.

Reklama

Pucz w Nigrze

26 lipca wojskowa junta obaliła dotychczasowego prezydenta Nigru Mohameda Bazouma. Generał Abdourahamane Tchiani, od 2011 roku szef Gwardii Prezydenckiej, ogłosił się dwa dni później nowym przywódcą kraju. Armia przetrzymuje Bazouma w jego oficjalnej rezydencji w stolicy Niamey.

W minioną niedzielę doszło m.in. do ataku na francuską ambasadę, po czym prezydent Francji Emmanuel Macron podjął decyzję o ewakuacji blisko 1,5 tys. francuskich obywateli. Atak na francuskich dyplomatów potępiło polskie MSZ. Ewakuację rozpoczęto 1 sierpnia, wykorzystując rządowe samoloty; z lotu ewakuacyjnego zorganizowanego przez Francję skorzystali też obywatele innych krajów, w tym ok. 40 obywateli Niemiec.

W środę Departament Stanu USA nakazał częściową ewakuację pracowników ambasady w Nigrze oraz członków rodzin personelu; podobną decyzję podjęło w czwartek ministerstwo spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii w stosunku do personelu ich ambasady w Niamey.

Wiktoria Nicałek