"Won z polskiej ziemi! I po tych słowach oczekiwałbym uprzejmej akceptacji mojego stanowiska ze strony ukraińskiej" - powiedział znany dziennikarz i podróżnik w rozmowie z tvp.Info.
W ten sposób Wojciech Cejrowski skomentował fakt zorganizowania przez Ukraińców rajdu, którego patronem był Stepan Bandera, przywódca jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Zbrojne ramię OUN, Ukraińska Powstańcza Armia odpowiedzialna jest za dokonywane od wiosny 1943 roku czystki etnicznej na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Szacuje się, że z ich rąk zginęło około 100 tysięcy mieszkańców kresów wschodnich - przypomina portal tvp.Info.
"Mamy prawo uważać ich za zbrodniarzy. Ukraińcy mają prawo uważać tych zbrodniarzy za bohaterów narodowych. Oni mają prawo organizować rajdy, my mamy prawo nie chcieć takich rajdów na naszym terenie. Na tym mniej więcej polega wzajemna tolerancja i zrozumienie w trudnych sprawach - powiedział Cejrowski w rozmowie z tvp.info.
Tak ostre słowa pod adresem Ukraińców, którzy organizowali kolarski rajd Stepana Bandery padały tylko w zakulisowych rozmowach. Ale Wojciech Cejrowski postanowił publicznie wyrazić opinię części Polaków. Słowo "won!" skierował do tych, którzy nie widzą w Banderze mordercy Polaków.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama