Po południu 25 kwietnia dyżurny komendy w Zgierzu otrzymał zgłoszenie, dotyczące włamania. Patrol pojechał na miejsce.
Kradzież z włamaniem
Zgłaszająca wróciła z pracy, w domu zastała otwarte drzwi, a w kuchni zbite naczynia oraz pozostałości po zjedzonym posiłku. Początkowo myślała, że w domu przebywał jej syn, ale usłyszała głośne chrapanie z drugiego pokoju. Wtedy zadzwoniła pod numer alarmowy.
Policjanci obudzili 51-latka. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu. Został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem oraz naruszenia miru domowego. Grozi mu za to do 10 lat więzienia.