Pierwsza Komunia Święta. Przyjęcie

O sprawie komunii Ksawerego poinformowała dziennikarka ekologiczna Joanna Kędzierska. Zwróciła ona uwagę, że rodzice chłopca zdecydowali się na umieszczenie jego zdjęcia portretowego na ekranie stojącym na ulicy przed hotelem. Dodano do tego podpis: "Pierwsza Komunia Święta Ksawerego".

Dziennikarka zakryła twarz chłopca i opublikowała zdjęcie w mediach społecznościowych.

Reklama

"Kto mieszka w Polsce z cyrku się nie śmieje" – skomentowała.

Pod postem wywiązała się dyskusja. Kędzierska uznała to za przykład nowobogactwa. "Oni tego nie robią z powodu wiary, tylko żeby się pokazać przed innymi. A każda okazja do tego jest dobra" – stwierdziła.

Niektórych komentujących poruszyła jeszcze inna kwestia. "Czy takie prezentowanie zdjęcia dziecka nie łamie jakichś przepisów?" – dopytywał jeden z nich.

Internauci podzieleni

Wśród komentujących były też osoby, które nie widziały w tym niczego niestosownego. "Komunia robiona w drogim hotelu, jak wesele, twarz dziecka wystawiona na ulicy. No nie wiem dla mnie to żenada, niesmak i jakieś kompletne obłąkanie" – odpisywała autorka wpisu.

Dla większości internautów postawa dziennikarka była niezrozumiała. "Co złego w tym, że rodzina wynajęła sobie sale i catering? To, że jest na ekranie, jest normalne w hotelach, gdzie jest więcej sal (dzięki temu każdy wie, gdzie iść lub jakiej sali szukać)" – napisała jedna z osób.

Sporo komentujących zgodziło się z Kędzierską. Jeden z nich napisał: "Jakoś nie wyobrażam sobie Jezusa w Sheratonie lub jego odpowiedniku 2000 lat temu".