Profesor Jerzy Robert Nowak, to kontrowersyjny historyk związany z Radiem Maryja. Do Ostrołęki przyjechał na zaproszenie prezydenta maista Janusza Kotowskiego. Spotkanie było otwarte i darmowe. Teoretycznie przyjść mu każdy, ale nie każdego wpuszczono. Na salę nie dostali się dwaj licealiści. "Nie rozumiem, dlaczego nie wpuszczono nas na spotkanie" – opowiada jeden z chłopaków. "Przed salą stał policjant i strażnicy miejscy. Kiedy chcieliśmy wejść, policjant zapytał się, czy mamy zaproszenia. Oczywiście ich nie mieliśmy".
Zaproszeń nie mieli, bo takowe w ogóle nie były wydrukowane i wymagane od uczestników spotkania. Co ciekawe o nieistniejące zaproszenia prosił policjant, który najwyraźniej występował w roli ochroniarza imprezy.
Ja ustalili dziennikarze "Tygodnika Ostrołęckiego" chłopców nie wpuszczono, bo uczestnicy spotkania... obawiali się wtargnięcia na nie satanistów.
Czy zatem policjanci przeszli szkolenia na rozpoznawanie wyznawców szatana? Oni sami widzą sprawę inaczej. "Po godzinie 18.00 dyżurny otrzymał zgłoszenie dotyczące próby zakłócenia porządku publicznego podczas spotkania z Jerzym Robertem Nowakiem" – mówi "Tygodnikowi Ostrołęckiemu" Sylwester Marczak z miejscowej policji."Przybyli na miejsce funkcjonariusze podjęli niezbędne czynności, które ostatecznie nie dopuściły do złamania obowiązujących w naszym ustawodawstwie norm prawnych" - tłumaczy policjant.