Do włamania i kradzieży bazy danych serwisu Wykop.pl doszło w nocy z 19 na 20 sierpnia. Ale administratorzy milczeli przez kilka tygodni. Dopiero na początku września przyznali, że poufne dane około 100 tysięcy użytkowników serwisu zostały skradzione.

Reklama

"Z uwagi na prowadzone dochodzenie, które wykracza poza granice kraju, otrzymaliśmy zakaz publikacji informacji o włamaniu do momentu złapania poszukiwanych osób. Dlatego nie mogliśmy Was o tym wcześniej poinformować. Sprawy potoczyły się jednak za daleko i należą Wam się słowa wyjaśnienia" - informowali w specjalnym oświadczeniu.

Teraz hakerzy są już w rękach policji. Skok na dane internautów przeprowadziła siedmioosobowa grupa. Przewodził mu swoisty triumwirat: osiemnastolatek z Olsztyna i dwóch piętnastolatków z Włocławka i Braniewa.

"Pozostałe osoby zamieszane w sprawę to mieszkańcy Bielska-Białej, Braniewa i Poznania. Podczas przeszukania mieszkań policjanci zabezpieczyli sprzęt komputerowy. Odzyskali także wszystkie skradzione kopie bazy danych. Nie ma żadnych wiarygodnych informacji, że obecnie dane użytkowników są w jakikolwiek sposób zagrożone" - powiedział rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

Młodocianym hakerom od początku chodziło o jedno - pieniądze. Dlatego po kradzieży danych zaczęli szantażować właścicieli serwisu Wykop.pl. Ci jednak nie mieli zamiaru się ugiąć i powiadomili od razu policję.

"Śledczy stwierdzili, że internetowi złodzieje udostępnili skradzione dane kilku innym osobom. Wytropienie i ustalenie hakerów zajęło policjantom kilkanaście dni. Pomocna była przy tym bliska współpraca z administratorami zaatakowanego serwisu" - powiedział Borowiak.

Jak podkreśla serwis Wykop.pl, na razie nie ma informacji, by ktokolwiek użył skradzionych danych. Jeśli więc ktoś nadal używa hasła z Wykopu na innych serwisach, lepiej szybko je zmienić. Spółka przypomina jednak, że skradziono bazę danych osób, które zarejestrowały się do 31 marca tego roku.

Co grozi hakerom? Za włamanie i kradzież danych informatycznych oraz zakłócenie działania baz danych przewidziano karę do 3 lat więzienia. Ale z racji tego, że część hakerów jest niepełnoletnia, nie ma szans na taki wyrok.