"Nagrywanie rozmów bez wiedzy tej osoby jest nielegalne według prawa, czyli pan Gudzowaty dopuścił się czynu nielegalnego" - mówił w RMF Oleksy. Dlatego rozważa podanie biznesmena do sądu.

Oleksy zapowiedział też w rozmowie z PAP, że nie wchodzi w grę zapisanie się przez niego do jakiejkolwiek partii. Wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk powiedział wcześniej, że widzi możliwość współpracy swojego ugrupowania z byłym premierem.

Reklama