2 lipca br. tygodnik "Polityka" zapytał ministerstwo sportu w jakim celu kupiono od spółki organizującej ubiegłoroczny koncert Madonny na Stadionie Narodowym 4037 biletów za 1 625 881 zł. "Polityka" była zainteresowana m.in. kto tymi biletami dysponował, w czyje ręce trafiły oraz czy resort dysponuje dokumentami potwierdzającymi ich wykorzystanie.

Reklama

Ministerstwo kupując bilety nie negocjowało niższej ceny a właściwą kwotę przelano na konto organizatora koncertu już cztery miesiące przed koncertem.

Po tygodniu od wysłania pytań rzeczniczka MSiT poinformowała "Politykę", że nad odpowiedzią pracują merytoryczne departamenty.

Zapewne byłoby lepiej, gdyby w resorcie dr Joanny Muchy, absolwentki wydziału zarządzania, merytoryczne były nie departamenty, lecz szefowie i urzędnicy, którzy w parę godzin po otrzymaniu pytań mogliby odpowiedzieć, czy rzeczywiście ponad 4 tys. "krewnych i przyjaciół Królika" weszło na koncert Madonny z biletami kupionymi za ponad 1,6 mln zł z państwowej kasy? - pisze tygodnik.

Reklama