Ewa Kopacz będzie dla PiS bardzo trudnym przeciwnikiem. Na miejsce wchodzi kobieta, bardzo merytoryczna, zdecydowana i dobrze dająca sobie radę ze środkami przekazu. Kaczyńskiemu będzie bardzo trudno tak brutalnie atakować Ewę Kopacz tak, jak atakował Donalda Tuska - mówił w Radiu ZET Michał Kamiński. Były spindoktor PiS odrzuca też zarzuty swych dawnych kolegów wobec marszałek Sejmu. W fakcie bycia lojalnym nie ma nic złego. W byciu kobietą też nie ma nic złego. Była dobrym ministrem zdrowia i dała sobie bardzo dobrze radę jako marszałek Sejm - uznał.
Były europoseł broni też Ewy Kopacz za jej zachowanie w czasie pierwszych dni po katastrofie smoleńskiej. Pojechała tam jako minister zdrowia, choć wcale nie musiała. Znam wiele osób, które są jej za to bardzo wdzięczne, że z nimi tam była. Nie sądzę, że ktokolwiek rozsądny, kto nie jest opętany fanatyczną nienawiścią do drugiej strony sceny politycznej, nie ma o to do Ewy Kopacz pretensji. Raczej odwrotnie, stanęła na wysokości zadania, była tam z ludźmi dotkniętymi ogromną tragedią - powiedział.
Kamiński też mocno zaatakował PiS za ostatnią narrację opozycyjnej partii. Jego zdaniem, jeśli PiS nie ma szans na zdobycie stanowiska, to mówi, że to stanowisko jest bez znaczenia. Nagle się dowiadujemy, że prezydent Polski to jest stanowisko bez znaczenia i PiS do dziś nie ma kandydata na prezydenta. Teraz słyszymy, że prezydent Unii Europejskiej to też jest stanowisko bez znaczenia - kpił. Rozumiem, że dla PiS centrum świata jest na ulicy Nowogrodzkiej i tam zasiada osoba najważniejsza na świecie. Mam wrażenie, pani redaktor, że to jest ogląd świata, który nie odpowiada rzeczywistości - podsumował by szef sztabu PiS.
ZOBACZ TAKŻE: Kopacz będzie samodzielna? "Tusk nie będzie miał czasu na kontrolę">>>