Według Pawła Frątczaka, do najpoważniejszego pożaru doszło m.in. w Toruniu gdzie spłonęło jedno z mieszkań w kamienicy i trzy osoby zostały ranne. Z kolei w miejscowości Boguszów-Gorce (woj. dolnośląskie) wybuchł pożar w budynku wielorodzinnym - do szpitala trafiły cztery osoby, w tym troje dzieci.

Reklama

Z kolei jedna osoba zginęła w pożarze kamienicy w Świeciu nad Wisłą. "W budynku przy ul. Świętego Wojciecha w Świeciu ogień zauważono po godzinie 8 rano. Po stłumieniu płomieni w jednym z mieszkań odnaleziono zwłoki lokatora - 70-letniego mężczyzny" - informuje oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Toruniu.

Rzecznik Frątczak dodał także, że częstą przyczyną sylwestrowych pożarów było nieprawidłowe odpalanie petard. "Zdarzało się, że spadały one np. na balkony, które się od nich zapalały. W sumie liczba pożarów była podobna jak w ubiegłym roku, więcej jednak było tych spowodowanych odpalaniem fajerwerków" - zaznaczył.

Strażacy nie tylko gasili pożary, w samej tylko Warszawie kilka razy uwalniali uczestników sylwestrowych imprez z ... wind.