W długiej nocie rzecznik prasowy Watykanu ksiądz Federico Lombardi zbija jedna po drugiej tezy Agcy na temat kulis zamachu na polskiego papieża. Zaczyna od pierwszej rzekomej rewelacji, że stał za nim ówczesny przywódca duchowy Iranu ajatollah Chomeini.
Zamachowiec miał o tym poinformować samego Jana Pawła II podczas ich spotkania w rzymskim więzieniu Rebibbia, 27 grudnia 1983 roku. Jednakże, jak dowiedział się ksiądz Lombardi, obecny przy nim wtedy w charakterze sekretarza papieża kardynał Stanisław Dziwisz w ogóle o tym nie słyszał. Tak jak nie doszło do jego uszu skierowane podobno do Turka przez papieża wezwanie, by się nawrócił.
O sprawach tych Mehmet Ali Agca miał nigdy nie mówić, uznał jednak, że skoro Jan Paweł II już nie żyje, a on sam od 2010 roku jest na wolności, nie powinno być już żadnych tajemnic związanych z zamachem. Książka byłego "szarego wilka", zatytułowana "Obiecywano mi raj. Moje życie i prawda na temat zamachu na papieża", to według watykańskiego rzecznika powieść, a nie literatura faktu.