Reporterka TVN24 biegnąca z mikrofonem w ręku, galopujący kamerzysta - takie obrazki mogły sugerować, że chodzi o ważne wydarzenie z prezydentem w roli głównej.
Okazało się jednak, że Brygida Grysiak koło Belwederu, wspierana ze studia przez Jarosława Kuźniara, przeprowadziła bezpośrednią relację z wyjścia Bronisława Komorowskiego do pracy. Widzowie mogli się dzięki temu dowiedzieć, że spacer do Pałacu Prezydenckiego z Belwederu trwa 45 minut, jeśli światła na skrzyżowaniach są sprzyjające i o pięć minut dłużej, jeśli na przejściach dla pieszych palą się czerwone światła.
Ponieważ prezydent szedł żwawym krokiem, Brygida Grysiak nie nadążyła i w pewnym momencie została w tyle. Dzielnie jednak podążał za Bronisławem Komorowskim operator. Jeszcze mignięcie pleców prezydenta w sportowej kurtce i bezpośrednia relacja się zakończyła.
Kamery TVN24 pojawiły się koło Belwederu o świcie przypadkowo?