Z tymi ludźmi, którzy się czyją pokrzywdzeni po 89 roku, trzeba rozmawiać. To jest taki moment historyczny, że wszyscy uważają, że w jakimś stopniu są przegrani. Ja patrzę najprymitywniej jak potrafię. Uważam, że ostatnie 23 lata Polski to najlepsze lata jakie mój kraj miał od 4 wieków. Jeśli o. Rydzyk mówi, że teraz się dokonuje eksterminacja, to proszę ojca! To jest nikczemne. Teraz nie dokonuje się żadna eksterminacja! - stwierdził stanowczo Adam Michnik w programie "Tak jest".

Reklama

Co się stało ze zbiorową świadomością polskiego Kościoła katolickiego? - zastanawiał się Michnik. - Tak jak ja obserwuję, pewne pęknięcie nastąpiło po śmierci Jana Pawła II. Teraz pewne hamulce zaniknęły zupełnie, przestały istnieć. Teraz można odnieść wrażenie, że najważniejszym duchownym jest o. Rydzyk - stwierdził redaktor naczelny "GW".

Gdzieś upłynął duch Jana Pawła II. On był kapłanem, który był całkowicie wolny od nienawiści. Mówił, że najważniejszy jest człowiek. Jak słucham dziś niektórych kazań, to jestem przerażony, bo tam nie ma nic z tego. Mam stać na baczność, bo inaczej jestem wrogiem Kościoła, wrogiem religii - mówił Michnik.

Biskupi wzywają KRRiT do działań bezprawnych i mam wrażenie, że będą tego żałować. To jest bardzo niepokojące - mówił Michnik o liście episkopatu wzywającym KRRiT do przyznania telewizji "Trwam" miejsca na multipleksie.

Wykluczeni na prawicy

Ten gniew ma swoje uzasadnienie. Jak bym się postawił na miejscu tego reżysera (Grzegorza Brauna), który mówi o wystrzelaniu kilku dziennikarzy, to byłbym zdenerwowany - mówił Adam Michnik o poczuciu wykluczenia części ludzi prawicy. - Ale ci ludzie nie są zakneblowani, oni mogą mówić. Są wykluczeni, bo uważają, że są wykluczeni, bo ich premier Tusk nie zaprasza na kolacje. Ale mnie też premier Kaczyński nie zapraszał na kolacje - mówił redaktor naczelny "Gazety Wyborczej".

Demokracja

Reklama

Demokracja to jest taki ustrój, który toleruje swoich wrogów, wrogów demokracji. Ci młodzi ludzie, których widziałem w Radomiu, to byli ludzie, którzy nie byli ciekawi tego, co ja powiem. To nie była rozmowa, to była zadyma już na wejściu. Wszystkie pytania były po to, żeby obrazić, żeby zakrzyczeć. We wszystkich krajach europejskich są tego typu grupy. One mogą demonstrować pod sztandarem czarnym, albo pod sztandarem czerwonym. To jest stan umysłu - twierdzi Adam Michnik. - To właśnie dziś robi PiS - nie mówią, że jak wygrają demokratyczne wybory. To, co robi PiS, to pełzający zamach stanu - powiedział Michnik w rozmowie w TVN24.

23 lutego grupa zamaskowanych osób usiłowała przerwać wykład Adama Michnika, który odbywał się na jednej z radomskich uczelni.

Polska dzisiaj jest normalnym demokratycznym państwem w Europie. Jeśli pan zobaczy, co się dzieje na wschodzie, na południu... ale Jarosława Kaczyńskiego nie przekonam. On sądzi, że to, co mówię jest szkodliwe - mówił Michnik. - Znam go od wielu lat i nie sądziłem, że może tak skostnieć, stać się dla ludzi taki niewyrozumiały. Nie sądziłem, ze może swoją wewnętrzną opozycję potraktować tak okrutnie - dodał.

Jeśli PiS przegra

Jeśli PiS przegra kilka kolejnych wyborów i Kaczyński przestanie być prezesem, to okaże się, że polska scena polityczna przestanie być "zabetonowana" - stwierdził Michnik.

Absurdów jest tyle, że zamach był, że mgła, że przeciętny człowiek tego nie rozumie. Człowiek szuka, czego, się tu można złapać. Nacjonalizm i ruchy radykalne to są takie najbliższe drzewa, których się można uchwycić. Nie ulega wątpliwości, że na Węgrzech mamy do czynienia z prawicą typu Jobbik i to jest już prawica parafaszystowska - mówił redaktor naczelny "Gazety Wyborczej".

Żeby zajmować się polityką na to trzeba mieć i talent i zapał i umiejętność. Ja nie mam żadnej z tych trzech rzeczy. Zająłem się polityką, bo uważałem, że w Polsce jest dyktatura, i chciałem wyrazić sprzeciw. Ale nie każdy musi być politykiem. Każdy powinien być świadomym obywatelem - mówił Michnik w odpowiedzi na pytanie o to, czemu nie wróci do czynnej polityki.