W ostatnim wydaniu tygodnika dziennikarze napisali już, że takich zachowań miał się dopuszczać Kamil Durczok, szef "Faktów".
Niezależna Komisja z własnej inicjatywy rozpoczęła serię rozmów z obecnymi oraz byłymi pracownikami i współpracownikami TVN. Dotychczas przeprowadzono dwanaście rozmów, a szesnaście kolejnych ma mieć miejsce w ciągu dziesięciu nadchodzących dni. Zakres prac komisji nie ogranicza się wyłącznie do publicznie rozpowszechnianych zarzutów - podała telewizja w komunikacie.
CZYTAJ TEŻ: Adwokat Durczoka: Prawie wszystkie zarzuty są nieprawdziwe>>>
Komisja swoje prace rozpoczęła 16 lutego, W jej skład wchodzą: adwokat Bartłomiej Raczkowski, kancelaria Raczkowski Paruch, ekspert ds. prawa pracy (przewodniczący komisji), Agnieszka Trysła, Dyrektor Działu HR w TVN oraz Marek Szydłowski, Dyrektor Departamentu Prawnego TVN.
TVN jest jednym z najbardziej atrakcyjnych pracodawców w Polsce. Swoją pozycję zawdzięcza między innymi wysokim standardom pracy, ujętym w Regulaminie Pracy TVN. TVN nie toleruje żadnych form mobbingu ani molestowania, w tym także molestowania seksualnego. Jako odpowiedzialny pracodawca będziemy nadal prowadzić politykę zero tolerancji, potwierdzając naszą dobrą reputację i w dalszym ciągu wykazując czujność wobec jakichkolwiek zachowań niepożądanych. Jeśli będzie to konieczne, podejmiemy dodatkowe kroki, by TVN pozostał bezpiecznym i atrakcyjnym miejscem pracy - powiedział Markus Tellenbach, Prezes Zarządu i Dyrektor Generalny TVN S.A.
TVN systematycznie oferuje liczne szkolenia w ramach działań zmierzających do zapobiegania w miejscu pracy zachowaniom takim jak dyskryminacja, mobbing, molestowanie. Ich celem jest zapewnienie skutecznej komunikacji i właściwego sposobu postępowania w przypadku trudnych sytuacji. Wielowymiarowe i zróżnicowanie podejście TVN w tym zakresie wykracza dalece poza wymogi Kodeksu Pracy. Działania, o których mowa są systematycznie podejmowane co najmniej od 2008 roku - czytamy w komunikacie.
PEŁNA TREŚĆ KOMUNIKATU NA TVN24.PL>>>
Tymczasem, jak podaje portal wyborcza.pl, komisja nie przesłuchała jeszcze Kamila Durczoka. Do tej pory przebywa on w szpitalu na Śląsku. Według "Wyborczej" komisja miała się już skontaktować z dziennikarką, która zarzuca Durczokowi molestowanie seksualne Do TVN miała się także zgłosić inna dziennikarka, która jako pierwsza miała rozmawiać z "Wprost".
Zapewniała, że mówiła o tym, jak była niszczona przez Durczoka i ma o to wielki żal, ale Durczok nie składał jej propozycji seksualnych. Uważa, że ten wątek został dołączony do jej relacji i musi pochodzić od innej osoby - powiedział informator "Wyborczej".