Były bulterier Jarosława Kaczyńskiego tak się spieszył, że pod sąd zajechał służbową limuzyną z kierowcą – można przeczytać na stronie Fakt.pl.

Reklama

Z kolei "Presserwis" zapytał biuro prasowe TVP o wykorzystywanie służbowego pojazdu do celów prywatnych.

25 lipca prezes TVP Jacek Kurski przebywał w Gdańsku w delegacji. Miał tam wcześniej zaplanowane spotkania służbowe z szefami dwóch partnerów publicznych TVP, a także spotkanie w regionalnym ośrodku Telewizji Polskiej – podaje TVP. I podkreśla przy tym, że "każde wykorzystanie auta służbowego TVP przez członka zarządu, do celów prywatnych, również w dniu 25.07.2017 r., jest rozliczane na podstawie faktur wystawionych przez spółkę zgodnie regulacjami wewnętrznymi spółki. Faktury takie są wystawiane na koniec poszczególnych miesięcy".

Po południu w niedzielę TVP przysłała kolejne wyjaśnienie:

Szanowni Państwo,
W związku z redagowaniem niektórych tytułów i treści informacji w sposób wprowadzający w błąd czytelników i sugerujący jakoby prezes TVP zrobił cokolwiek nagannego, informujemy, że używanie do celów prywatnych służbowego samochodu jest w przepisach Spółki uregulowane szczegółową procedurą i na bieżąco jest rozliczane. Z tego tytułu, Prezes Kurski w tym roku już wpłacił do kasy TVP S.A kilka tys zł.