Z mediami publicznymi jest jak z frakiem. Demokracja musi się do tego przyzwyczaić. Muszą ci politycy wredni z każdej partii oduczyć się wkładania swoich parszywych rąk w media publiczne. To jest trudne - powiedział Czarzasty w programie Tłit w portalu wp.pl.

Reklama

Zaznaczył, że był szefem Rady Nadzorczej Polskiego Radia przez sześć lat i wówczas pracowali w radiu Wojciech Mann i Marek Niedźwiecki, i - jak dodał - "wszystkie te osoby, które teraz odchodzą".

Przekonywał, że "da się odpolitycznić media publiczne". A czy da się nie łamać konstytucji w Polsce? Da się. Łamią ludzie źli, łamią ludzie, którzy chcą wykorzystać i zarówno konstytucję, i media publiczne do swoich partyjnych interesów, do budowania swoich słupków poparcia - mówił polityk Lewicy.

Reklama

"W związku z tym pierwsza sprawa - trzeba tych ludzi odsunąć" - podkreślił. Będzie inna władza - to nie będzie tych, którzy dzwonią pięćdziesiąt sześć razy do Kurskiego codziennie i go proszą, żeby pokazywał Franka, a nie Zosię - powiedział.

Czarzasty zarzucił, że w Telewizji Polskiej pracują dziennikarze o jednostronnych poglądach politycznych, które manifestują w swojej pracy. To jest spsienie zawodu. Z kodeksem dziennikarskim np. BBC nie ma to nic wspólnego. (...) Zawód dziennikarza psieje w oczach - ocenił.

Polityk Lewicy odniósł się też do niedzielnej wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy na temat sytuacji w radiowej Trójce, w której prezydent domagał się, by osoby odpowiedzialne "poniosły konsekwencje i zostały usunięte" z pracy. To jest po prostu zdanie chłopca, który został zmuszony przez sondaże do zajęcia stanowiska, które się wszystkim wydaje uczciwe - ocenił Czarzasty.

Reklama

Co, ten chłopiec nie wie, że od pięciu lat PiS rozwala media publiczne. Ten chłopiec nie wie, że codziennie jest pokazywany w telewizji publicznej jak Bóg - gdzie są niszczeni wszyscy inni, wszystkie inne partie polityczne, gdzie jest niszczona demokracja, gdzie są ośmieszani ludzie. Co on tego nie wie? Nie ma wpływu na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji? - mówił.

Czarzasty stwierdził, że Duda doprowadził do powołania Rady Mediów Narodowych. Każdy chce ją zlikwidować dlatego, że to jest ciało, które powstało nie wiadomo po co, gdyż KRRiT spełniała swoją rolę, to (KRRiT) jest powołane ustawą, bodajże z 1992 r., na wzór francuski (...) normalne ciało - powiedział.

Pozbawienie Jacka Kurskiego prezesury TVP pod wpływem prezydenta Czarzasty nazwał "ogromnym, trzytygodniowym sukces Andrzeja Dudy". Jeszcze w konia go zrobili, do tego jeszcze nie ma kwalifikacji politycznych, bo go ogrywają z każdej strony - tak polityk Lewicy ocenił powrót Jacka Kurskiego do zarządu telewizji publicznej.

Czarzasty zaznaczył przy tym, że "media publiczne nie polegają na tym, żeby cokolwiek w nich likwidować i nie polegają na tym, żeby je prywatyzować".

Odnosząc się do niedawnych wypowiedzi prezydenta Warszawy, kandydata KO na prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego, Czarzasty stwierdził, że likwidacja mediów publicznych "jest po prostu głupia".

Media publiczne są jednym z najważniejszych elementów w normalnie funkcjonującym państwie - w zakresie szerzenia edukacji, w zakresie szerzenia kultury. Największy teatr w Europie, jaki może być, bo jak teatr telewizji publicznej ogląda ponad 600 tys. ludzi - to nie ma takiej sali nigdzie na świecie. To jest wreszcie informacja bieżąca i polityczna - tylko ona powinna być uczciwa - podkreślił.

Trzaskowski w ostatnim czasie zapowiadał "zbudowanie całkiem nowej telewizji publicznej, w której nie będzie TVP Info, publicystyki politycznej i +Wiadomości+". Zaznaczał, że chce zrobić to po to, "żeby już żadnej władzy nie kusiło upolitycznianie telewizji”.