Saperzy z Rio Tinto rozebrali serbską minę. Zidentyfikowali prawie wszystkie jej składniki. Jeden wydawał się całkiem nieznany. Oddali go więc do analizy.

Zdziwieniu londyńskiego eksperta nie było końca, gdy doszło do niego, jakie są właściwości tajemniczego minerału. Zupełnie, jakby czytał komiks o Supermanie. Skład był w zasadzie identyczny ze składem kryptonitu. Ziemski minerał różni się od niego tylko tym, że nie jest zielony i nie świeci w ciemnościach. Jednak dr Chris Stanle z londyńskiego Muzeum Historii Naturalnej uspokaja fanów komiksu, że pod światłem ultrafioletowym minerał świeci na pomarańczowo.

Reklama

Niestety, nowy minerał nie może nazywać się kryptonit. Zakazują tego międzynarodowe normy. Istnieje bowiem pierwiastek o nazwie krypton i minerał o zbliżonej nazwie musi go zawierać.