Według politologa dra Bartłomieja Biskupa z Uniwersytetu Warszawskiego na razie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że PiS się nie rozszerza, a raczej skupia się na tym stanie posiadania, które ma. PiS okopuje się - ocenił Biskup w rozmowie z PAP.
Z kolei zdaniem politolog dr Ewy Pietrzyk-Zieniewicz z Uniwersytetu Warszawskiego, jeśli PiS będzie "tak ekstremalnie absurdalne, to być może będzie się nieco marginalizować". Bo co rozsądniejsi Polacy o poglądach narodowo-katolickich będą szukali innej opcji i Solidarna Polska jest tutaj gotowa - zwróciła uwagę ekspert w rozmowie z PAP. W jej ocenie, Prawo i Sprawiedliwość "raczej zamyka się".
Według Pietrzyk-Zieniewicz, prezes PiS sugeruje zjednoczenia na prawicy, a raczej próbę wybaczenia i mówi: "wróćcie, a może wam przebaczę". Jak zauważyła, Marek Jurek nawiązał ponownie współpracę z PiS, choć powody, dla których odszedł z tego ugrupowania, nie ustały. Jej zdaniem Solidarna Polska nie jest konkurencją dla PiS, na pewno nie pod tym przywództwem. Nie wygląda, żeby SP mogła zagrozić PiS, choć jeśli politycy Solidarnej Polski będą zachowywać się nieco rozsądniej niż PiS, to partia Jarosława Kaczyńskiego będzie się marginalizować - oceniła.
Jak dodała politolog, zależy to również od tego, "które kręgi w PiS wezmą górę". Jeśli te związane z Antonim Macierewiczem, to coraz więcej Polaków będzie miało poczucie absurdu i wtedy jako wybór naturalny pozostanie Solidarna Polska - powiedziała Pietrzyk-Zieniewicz.
Biskup uważa natomiast, że Prawo i Sprawiedliwość "zdaje sobie sprawę, że strategia łączenia wszystkiego, co jest na prawo od PO, może przynieść jakieś efekty". PiS nie chce mieć konkurencji. Przyłączamy Marka Jurka, a teraz zapraszamy polityków Solidarnej Polski, pod dziesięcioma warunkami, bo nawet gdyby mieli 4-5 proc., to już jest dużo - zaznaczył. Według niego chodzi o to, by zmarginalizować Solidarną Polskę, wyrugować ją ze sceny politycznej oraz by PiS było jedyną partią prawicową w Polsce.
Jak zaznaczył Biskup, partia Zbigniewa Ziobry nie ma szans na bycie równorzędną konkurencją, choć może odebrać część elektoratu.
W marcu Komitet Polityczny PiS wydał uchwałę w sprawie jedności prawicy; Jarosław Kaczyński i Marek Jurek podpisali porozumienie o współpracy, która ma dotyczyć m.in. wspólnych list w wyborach parlamentarnych. Niedawno prezes PiS ponownie zapowiedział zwrócenie się "po raz ostatni" do polityków prawicy.
W ocenie Pietrzyk-Zieniewicz, obecnie Kaczyński próbuje budować fundamenty PiS w oparciu o hasła zrywu narodowego i Polski pomiędzy dwoma kamieniami młyńskimi. Myśl przewodnia to wrogowie ze Wschodu i z Zachodu - Rosja i Niemcy, wielka zdrada narodowa, która nie pozwala Polsce powstać z kolan. A to w dużej mierze ze względu na złe przywództwo, a jedyne prawdziwe przywództwo to PiS-u i na pewno pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego i nikogo innego - podkreśliła.
W opinii Biskupa, skupianie się na temacie katastrofy smoleńskiej czy obrony polskości "wydaje dość spójne", bo to są tematy dla tego elektoratu ważne. To jest jakaś wizja, próba zakorzenienia swojego przekazu w sferze idei. Chodzi o sposób funkcjonowania państwa, o podejście do wartości narodowych i chrześcijańskich - zauważył Biskup. Muszą bazować na tym elektoracie, a on jest ta wizją związany - podkreślił ekspert.
Tutaj też bym widział ewentualne pole do dotarcia do przyszłych wyborców, oczywiście nie w tak radykalny momentami sposób - dodał. Według Biskupa wartością jest też to, że PiS jest partią, która od lat prezentuje niezmienną wizję niezmieniającą się. Jest jednak - zaznaczył - zagrożenie takie, że coraz więcej ludzi będzie zmęczonych formą przekazu i jego radykalizmem.
Pietrzyk-Zieniewicz zauważyła, że dwadzieścia kilka procent, które uzyskuje w sondażach PiS, to "jest ich naczelny elektorat". Jeśli Platformie będzie spadała popularność, to ok. 25 proc. może wystarczyć do wygrania wyborów, bo elektorat PiS, dodatkowo mobilizowany przez media toruńskie, jest elektoratem bardzo karnym - podkreśliła.
Również zdaniem Biskupa PiS ma szansę na objęcie rządów i można to szacować tak samo jak wysokość poparcia sondażowego - 20-30 proc., ale "nie samo, tylko w koalicji". PiS zrobił wiele ruchów, które wzmacniają go po prawej stronie, ale odwracają tyłem do wyborców centrowych - zaznaczył politolog.
Komentarze (39)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeMłodzi wykształceni światli wybiorą w najgorzym wypadku lewicę a oszołomów dziadków od Tadzia z Torunia z każdym rokiem będzie coraz mniej,,,
Populizm i Socjalizm to już padlina - normalni Polacy są zbyt wystraszeni perspektywą ich powrotu...
Smutne jest to że wielu nie odróżnia prawdy od fałszu.Niestety prawie całe media są prorządowe i kłamią w żywe oczy.
Władza ma coraz większe kłopoty: państwo stoi na skraju bankructwa, ku upadkowi chyli się system emerytalno-rentowy, służba zdrowia znajduje się w zapaści, rośnie bezrobocie, poszerza się obszar biedy. Kumuluje się niezadowolenie społeczne. Jedynym środkiem, jakim dysponują rządzący, jest propaganda i manipulacja. Chodzi o to, żeby je intensyfikować, ażeby przekonać Polaków, że winna katastrofie państwa jest opozycja, a nie rząd. To jednak wymaga likwidacji wszelkich niezależnych mediów, a przede wszystkim tych, które będą mogły dotrzeć do milionów ludzi, dlatego w tak brutalny sposób władza rozprawia się z Telewizją Trwam.
Jak wynika z niezależnych badań, wyborcy Platformy Obywatelskiej to przeważnie ludzie nie potrafiący samodzielnie dokonywać analizy zdarzeń politycznych, łatwo ulegający propagandzie rozsiewanej cynicznie w obronie starego układu i nie orientujący się w zagadnieniach własnego kraju. Poza ogólnikami, nie umieją uzasadnić swego stanowiska wyborczego. Wmówili im, że jak zagłosują na PO, to są inteligentni i wykształceni i to im wystarczy.
W Polsce nagrodą za PO-pieranie PO jest praca do 67 lat, głodowe emerytury, rozwalona sałużba zdrowia , najwyższe w świecie ceny gazu z Rosji i podsłuchiwanie. Czemu jednak normalni Polacy muszą cierpieć przez takich którym wmówiono, że są inteligentni i wykształceni ? Dlaczego normalni w w swoim kraju muszą byc niewolnikami słabo opłacanymi na śmieciowych umowach ?
Fenomenem historii jest jak Tusk z pomocą reżimowych mediów potrafi ogłupić miliony ludzi, zadłużając kraj, podwyższając PO-datki zwiększając bezrobocie i ma jeszcze 2-3 miliony wyznawców.
Zauważyliście, że wszystkie ustawy autorstwa PO, to buble ?
A miało być tak pięknie, mieli się na wszystkim znać.
PO, to po prostu nieudolna partia władzy, która używa tylko samych prostackich technik , czyli propaganda sukcesu, wróg i konflikt.
Polska Tuska, to jeden wielki bałagan i zakłamanie.
Tusk, to notoryczny kłamca !
Chyba każdy widzi, że Tusk i PO, chcą kontrolować media, chcą pełnej cenzury aby nikt im nie mieszał w ich prywacie i korycie, które sami sobie przyznali. Panuje w Polsce całkowity brak odpowiedzialności decydentów za rządzenie krajem, i całkowita bezkarność za ich poczynania w parlamencie, za złodziejstwo, korupcje, przewały w armii, autostradach, budownictwie, sprzedaży majątku narodowego i gruntów, w instytucjach pomocy społecznej i innych złodziejskich praktykach.
Wmówili POlakom, że to PiS chce zrobić państwo policyjne. Straszyli POlaków Kaczorami, Zbiorą i ABW - wszystko po to, żeby dorwać się do władzy i samemu zrobić to czym naród straszyli.
Prawdą jest, że PO ma tak dobrą propagandę, że nawet z porażek potrafi zrobić sukcesy, a ciemny POlak to kupi.
Przypomnę że, rząd Tuska korzysta obecnie z funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności w wysokości 67,3 mld euro na lata 2007 - 2013. które wywalczył w Unii PIS. Mimo to, Polska pod rządami PO zadłuża się w astronomicznym tempie.
Rząd idzie po najcieńszej linii oporu, nie przedstawia żadnych konkretnych ustaw, tylko przerzuca koszty zadłużenia na zwykłych obywateli podnosząc podatki i wprowadzając pseudo reformy.
Ciężko nas los doświadczył chwilowo rozum nam odbierając. I nie chodzi tu o głupotę rodaków głosujących na PO i p. Tuska, ale o akceptację jego kłamstw.
Jedno jest pewne, dopóki Polacy nie będą rozliczać polityków np.takich kłamców jak Tusk i PO z tego co obiecali, to nigdy nic się w Polsce nie zmieni, ponieważ przyjdą następni i będą robić to samo wiedząc, że nikt im nic za to nie zrobi i nie poniosą żadnej odpowiedzialności za to co mówili i robili.
same tuzy intelektu lewackiego ,przeflancowane na POkemoństwo
KIKi,Krzemińskie itp.itd.,tylko gratulować.
Udowodnili to już wielokrotnie nasi dzielni dziennikarze z Polsatu, TVP oraz TVN, nie mówiąc już o naszych dziennikarzach z TOK fm oraz Polskiego Radia.
To samo dotyczy afery hazardowej, stoczniowej, smoleńskiej, szpitalnej, autostradowej, stadionowej, receptowej, szkolnej, emeryturowej, TV cyfrowej, informatyzacyjnej oraz afery inwigilacji internetowej (ACTA).
Zawsze nasi dziennikarze dzielnie stoją na straży prawdy oraz na straży ustroju.
Winę za całe zło w naszej ukochanej ojczyźnie ponosi PiS, który -- chcąc założyć IV Rzeczpospolitą -- dąży do zburzenia dotychczasowego porządku ustanowionego przez gen. Kiszczaka oraz innych ludzi honoru.
PS. To nieprawda, że w Polsce są loże masońskie, mafie lub inne tajne stowarzyszenia!
Udowodnili to już wielokrotnie nasi dzielni dziennikarze z Polsatu, TVP oraz TVN, nie mówiąc już o naszych dziennikarzach z TOK fm oraz Polskiego Radia.