Jej zdaniem, informacje w rosyjskich mediach o możliwym prześladowaniu Rosjan na Krymie mijają się z prawdą. Jak dodała, na Krymie używany jest język rosyjski, są tam rosyjskie szkoły i media.

Zdaniem ekspert, w rzeczywistości na Krymie nie są w pełni respektowane prawa Tatarów krymskich, którzy wrócili w te rejony, a Rosjanie czują się tam nawet lepiej niż Ukraińcy.

Reklama

Rosjanie to ponad połowa mieszkańców Krymu. Około 24 proc. ludności to Ukraińcy. Duże znaczenie ma także kilkunastoprocentowa mniejszość tatarska.

Zdaniem doktor Oksany Wojtiuk, niestabilna sytuacja zaszkodzi wszystkim mieszkańcom półwyspu, którego gospodarka jest oparta na branży turystycznej. Według ekspert, mieszkańcom Krymu, podobnie jak Egiptu, zależy na tym, żeby turyści przyjeżdżali i chcą, by sytuacja polityczna była stabilna.

Gospodarka Krymu jest w dużej mierze dotowana przez budżet centralny Ukrainy. Półwysep jest uzależniony od ukraińskich systemów komunikacyjnych, a także rurociągów, którymi dostarczana jest z Ukrainy woda.