Do białej gorączki potrafią opinię publiczną doprowadzić czyjeś wypowiedzi obzdurach, „tragiczne” wykonania jakiejś piosenki czy fotki zZanzibaru; do żadnej gorączki nie doprowadza nas fakt, że każda jazda tramwajem może okazać się przejażdżką do nieba, znieprzyjemnym przystankiem wskrzydle szpitala dla covidowców, tych współczesnych trędowatych.
„Śmierć kosi niby łan, lecz my nie wiemy, co to lęk” – fajne słowa, tyle że pieśni partyzantów (pamiętacie „Rozszumiały się wierzby płaczące”?). Ludzie ganiający się ze szkopami po lesie chyba muszą tak sobie podśpiewywać, bo trudno, by łkali egzystencjalne pitu-pitu chwalące życie, zamiast brawury – jednak my, normalsi 2021, do partyzantki się nie wybieramy. Przynajmniej, chyba się nie wybieramy. Chociaż ten Trybunał Konstytucyjny, to… Właśnie, z powodu niebezpiecznych dla życia kobiet orzeczeń TK może powstać fala zrozumiałego oburzenia. COVID-19, im silniejszy, tym większą wywołuje drętwotę.