"Fakt" zapytał Małgorzatę Tusk o to, czy przygotowuje się już do roli prezydentowej. "Nie, nie myślę o tym. Przecież mąż nie podjął ostatecznej decyzji w tej sprawie" - odpowiedziała.

"Powinien tę decyzję skonsultować z Panią?" - drążył "Fakt". "Nie wymagam tego od męża. W takich sprawach mąż podejmuje decyzje sam. Oczywiście rozmawiamy na ten temat. Ostatnie komentarze dotyczące startu w wyborach prezydenckich są nawet przedmiotem żartów podczas spotkań rodzinnych" - wyznała Małgorzata Tusk.

Rozmowa dotyczyła również życia prywatnego Tusków. Pani premierowa zapytana, czy wspiera męża w trudnych chwilach, odpowiedziała:

"Namawiam go na wyjście do kina lub po prostu ściągam do domu syna z wnukiem. Zajmujemy mu wtedy głowę zupełnie normalnymi, rodzinnymi sprawami. Staramy się go jak najszybciej rozweselić"





Reklama