W czasie nadanej we francuskiej stacji debaty o polityce zagranicznej Polski Sikorski był pytany, czy planowana lokalizacja w naszym kraju systemu obrony przeciwrakietowej Patriot może zagrażać Rosji. Rakiety Patriot "to całkowicie obronny system, i rosyjscy ministrowie mówią otwarcie, że on im nie przeszkadza" - podkreślił Sikorski. Dodał, że chodzi "tylko o jedną baterię" i że "nie należy tego wyolbrzymiać".
Szef dyplomacji zauważył, że za rządu Donalda Tuska doszło do wyraźnej poprawy stosunków polsko-rosyjskich. Zaznaczył, że można dostrzec ostatnio także pozytywne zmiany w Rosji. Jako przykład podał niedawne przemówienie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, potępiające okres stalinowski i przemoc jako metodę budowania potęgi państwowej. "To coś nowego w przypadku rosyjskich przywódców" - ocenił Sikorski.
Prowadzący dyskusję dziennikarz poprosił ministra o skomentowanie niedawnego sondażu ośrodka MB SMG/KRC, według którego trzy czwarte Polaków wypowiada się przeciw obecności polskich wojsk w Afganistanie. "Przypuszczam, że gdyby przeprowadzić podobny sondaż we Francji, wyniki byłyby podobne" - odparł Sikorski. Jego zdaniem, zagraniczne operacje wojskowe "nie są nigdy popularne, bo są drogie i ryzykowne". Dodał, że Polska poważnie traktuje swoje zobowiązania wobec sojuszników w NATO i oczekuje podobnej solidarności, gdy sama będzie zagrożona.
Sikorski podkreślił, że Polska - podobnie jak Francja - opowiada się zdecydowanie za budową europejskich sił obronnych, niezależnych od NATO. Przypomniał przy tej okazji o wspólnej polsko-francuskiej deklaracji w tej sprawie, ogłoszonej jesienią po paryskim spotkaniu Donalda Tuska z prezydentem Nicolasem Sarkozym.
Rozmowę z szefem polskiej dyplomacji, nagraną dzień wcześniej, nadano w piątek w ramach "polskiego dnia" na antenie kanału francuskiej telewizji publicznej. Można tam oglądać przez cały dzień reportaże, wywiady i debaty ukazujące różne oblicza współczesnej Polski. W debacie oprócz ministra wzięli udział inni specjaliści od spraw międzynarodowych: Andrzej Ananicz, Bartosz Węglarczyk i Jarosław Guzy.