Kamiński zaapelował do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, by "albo zaczęła rządzić Warszawą, albo przestała sabotować prace Kancelarii Prezydenta". Według niego, skandalem jest zamknięcie odcinka ulicy przed siedzibą głowy państwa bez uzgodnienia.

Reklama

Przedstawiciela prezydenta szczególnie wzburzyło to, że remont zaczął się przed 11 listopada. "W Święto Niepodległości przewidziany jest przyjazd do siedziby prezydenta około 200 samochodów. Dzieje się tak od wielu lat, a więc powinna o tym wiedzieć również pani Hanna Gronkiewicz-Waltz" - mówił Kamiński.

Minister przyznał, że remont jest potrzebny, ale powinien odbywać się w porozumieniu z Kancelarią Prezydenta. Dodał, że do warszawskiego ratusza wysłano "bardzo kulturalną prośbę", by ustalać z kancelarią przebieg remontu, ale odzewu nie było.

"Mam nadzieję, że to jest nieudolność, a nie sabotaż" - dodał Kamiński.