DZIENNIK ustalił, że śledczy prowadzą jeszcze kilka postępowań, w których Ziobrze mogą zostać postawione zarzuty Inne / Wojciech Grzedzinski

Na początku przyszłego tygodnia były minister ma się stawić w warszawskiej prokuraturze okręgowej. Ma złożyć zeznania w głośnej aferze laptopowej. Śledztwo laptopowe (zaangażował się w nie nawet minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, prezentując na konferencji prasowej zepsute urządzenia), ma wyjaśnić, w jaki sposób doszło do zniszczenia i wykasowania danych ze służbowych komputerów, którymi posługiwali się urzędnicy z pisowskiego kierownictwa resortu. Warszawscy prokuratorzy badają również nagranie rozmowy, którą Andrzej Lepper odbył z Ziobrą tuż przed wybuchem afery gruntowej.

Lepper oskarżył Ziobrę o to, że ten ostrzegł go o akcji CBA w ministerstwie. Ziobro na dowód niewinności zaprezentował nagranie rozmowy z liderem Samoobrony. Sprawa trafiła do prokuratury i utknęła tam na dobre. Pomimo dwóch ekspertyz, które potwierdziły autentyczność nagrania, zamawiane są kolejne. Po co? "Może chodzi o to, aby podważyć autentyczność zapisu" - mówi prokurator znający szczegóły śledztwa.

W Zielonej Górze prowadzone jest śledztwo dotyczące możliwej nielegalnej inwigilacji dziennikarzy, która miała się odbywać za zgodą Ziobry. "Toczy się śledztwo w sprawie, a nie przeciwko komuś" - powiedział DZIENNIKOWI Marek Staszak, prokurator krajowy. Śledztwo to oparte jest głównie na informacjach od Janusza Kaczmarka i jego współpracowników. Były szef MSWiA jest śmiertelnym wrogiem Ziobry od czasu wybuchu afery gruntowej.

Na tym nie koniec. Jedna z prokuratur na terenie kraju bada, czy minister sprawiedliwości miał prawo upublicznić na stronach resortu zapis rozmowy prokuratorów zaangażowanych w śledztwo przeciwko Barbarze Blidzie.

"Docierają do mnie informacje, że na szczytach Ministerstwa Sprawiedliwości działa grupa hakowa, która steruje śledztwami przeciwko mnie i innym politykom PiS. Decyzje zapadają m.in. podczas alkoholowych biesiad. Wszystko wskazuje na to, że są to działania kryminalne" - twierdzi Ziobro w rozmowie z DZIENNIKIEM.

"Nie maczam palców w wyciąganiu armat przeciwko Ziobrze" - odpiera te zarzuty minister Ćwiąkalski.