Plany Czabańskiego są bardzo zaawansowane. Zyskał już poparcie większości zarządu Polskiego Radia. Teraz planuje zamówić ekspertyzę prawną, czy i jak może pozwać rząd. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", taki dokument będzie kosztował co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.
A w całej sprawie chodzi właśnie o pieniądze. Polskie Radio miało w tym roku dostać 380 mln zł. Ale zapowiedzi PO, która chce zniesienia abonamentu, miały według prezesa Czabańskiego zniechęcić Polaków do płacenia na media. I do kasy radia trafi tylko 315 mln zł.
Nie wszystkim w Polskim Radiu podoba się wywoływanie kolejnej wojny z rządem. Wiceprzewodniczący rady nadzorczej Polskiego Radia Adam Chromiak mówi "Gazecie Wyborczej", że "to działanie propagandowe, sytuacja finansowa radia nie jest zła, co przyznaje sam Czabański".
Sejm już uchwalił przygotowaną przez Platformę nowelę zwalniającą z abonamentu m.in. emerytów, trwale niezdolnych do pracy rencistów, bezrobotnych. Ale pieniędzy od słuchaczy może wcale nie być mniej, bo radio dostanie większy przydział kosztem telewizji.
Platforma nie rezygnuje też z likwidacji abonamentu. Na pocieszenie prezesowi Czabańskiemu pozostaje fakt, że abonament ma zastąpić Fundusz Misji Publicznej, na który złożą się m.in. ministerstwa: Kultury, Spraw Zagranicznych, Edukacji, Nauki i Szkolnictwa Wyższego.