Giertych twierdzi, że bez Ganleya nikt nie liczyłby się z Polską. "Dzisiejsze sukcesy premiera Tuska wynikają z wysokiej pozycji Polski, którą gwarantuje traktat nicejski" - tłumaczył były premier w TVN 24. I wyjaśnił, że gdyby wszedł w życie traktat lizboński, ta pozycja byłaby słabsza. "Zaś to, że traktatu lizbońskiego nie ma, zawdzięczamy Ganleyowi" - mówił polityk. Bo to Ganley w swojej rodzinnej Irlandii przyczynił się do tego, że Irlandczycy w referendum odrzucili traktat.
>>> Ganley nie chce Giertycha w partii Libertas
Były wicepremier zapewnił, że nie wybiera się do Parlamentu Europejskiego. Ale gdyby LPR wystartowała z listy Libertas, to by na nią głosował.
Libertas to ogólnoeuropejska partia założona przez Declana Ganleya.
Roman Giertych oświadczył również, że nic go nie łączy z telewizją publiczną.