"Nic takiego w Polsce się nie dzieje, żeby ograniczać demokrację. A to atak na demokrację" - grzmiał dziś prezes PiS Jarosław Kaczyński. "Opozycja, nie dysponując środkami, nie będzie mogła patrzeć rządowi na ręce" - tłumaczył. I zarzuca Platformie chęć zmonopolizowania polityki.
>>> PO i PSL razem w Sejmie przeciwko PO
PO tłumaczy, że w czasie kryzysu należy szukać oszczędności tam, gdzie to jest możliwe. Ale to tłumaczenie nie trafia innym do przekonania, nawet koalicjantowi.
Dlatego PSL porzuci dziś Platformę. I zaprzecza, że to odwet za słynne już słowa premiera Tuska o innych standardach w PO i PSL w uprawianiu polityki. "Nie można mówić o żadnym odwecie PSL na PO, jeśli wszyscy są przeciwko propozycjom Platformy" - mówi DZIENNIKOWI szef klubu PSL Stanisław Żelichowski.
>>> Polacy przeciwni subwencjom dla partii
PSL poprze projekt Lewicy, który przewiduje, że subwencje dla bogatszych partii zostaną ograniczone o połowę, a dla biedniejszych o 11 procent.
Projekt PO zakłada zawieszenie przekazywania partiom subwencji z budżetu państwa od kwietnia 2009 do końca grudnia 2010 roku napotkał na zdecydowany opór. Gdyby ten projekt upadł, a wszystko na to wskazuje, PO nie wyklucza, że zagłosuje nad projektem Lewicy. Albo zmodyfikuje swój. Debata zapowiada się gorąca.
Według informacji Państwowej Komisji Wyborczej subwencja dla PO w 2009 roku wyniesie ponad 40 milionów złotych, dla PiS - blisko 38 milionów, dla PSL - ponad 15 milionów, dla SLD - ponad 14 milionów, a dla SdPl - 3,5 miliona.