"Nie mam obowiązku ani dostatecznej wiedzy, by wypowiadać się o Kwaśniewskim. Ale jestem bardzo smutny, gdy pewna grupa ludzi podaje się za kogoś, kim nie była. To mnie denerwowało, denerwuje i będzie denerwować" - podkreślił prezydent. I dodał, że żaden autorytet nie ma immunitetu, jeśli chodzi o swój życiorys.

Reklama

>>>Wniosek o odwołanie Kurtyki to prima aprilis

"Bardzo często słyszę, że pan Janusz Palikot czy Stefan Niesiołowski mogą mówić to, co mówią. Posługują się oni zwrotami obraźliwymi. Jeżeli natomiast kilka ostrych słów powie pan Kurtyka, to od razu jest to wykroczenie poza kompetencje" - bronił szefa IPN Kaczyński.

Jak prezydent może uhonorować Kurtykę? Nieoficjalnie mówi się, że prezes IPN może dostać państwowe odznaczenie z okazji zaplanowanej już uroczystości, która w przyszłym tygodniu odbędzie się w siedzibie IPN.

Reklama

>>>Kwaśniewski był zarejestrowany przez SB

Prof. Kurtyka od kilku dni jest atakowany za książkę o Lechu Wałęsie napisaną przez pracownika IPN Pawła Zyzaka. Chociaż książkę przygotowało wydawnictwo Arcana, gromy posypały się na IPN. Aleksander Kwaśniewski nazwał go nawet "instytutem kłamstwa narodowego". Dziś prof. Kurtyka zapowiedział druk tekstu o przeszłości Aleksandra Kwaśniewskiego i jego współpracy z SB. SLD w związku z tymi słowami zażądał usunięcia Kurtyki ze stanowiska szefa IPN.