„Naprawdę dość kłamstw, dość niekorzystnych publikacji wobec człowieka, przed którym kłaniają się najmożniejsi tego świata” - grzmiał na antenie RMF FM Chlebowski. Odniósł się w ten sposób do książki Pawła Zyzaka o Lechu Wałęsie. Co prawda nie wydał jej IPN, ale Zyzak pracował w Instytucie. Jak podkreślił Chlebowski: „W tym przypadku wolność słowa została, moim zdaniem, nadużyta. Ta wolność słowa to m.in. zasługa samego Lecha Wałęsy, bo to dzięki niemu możemy mówić, pisać w tak naprawdę wolnej, demokratycznej Polsce.”

Reklama

>>>IPN został instytutem polskiej niezgody

Jednocześnie szef sejmowego klubu PO przyznał, że wczorajszy wniosek o odwołanie Janusza Kurtyki złożony przez klub Lewicy jest bezprawny. Szefa IPN może dowołać tylko kolegium Instytutu. Podobnie, ograniczenie IPN funduszy - czym zagroził ostatnio premier - jest niemożliwe bez zgody Sejmu. Zbigniew Chlebowski uważa, że obecnie najbardziej honorowym rozwiązaniem byłoby dobrowolne podanie się Kurtyki do dymisji. Jeśli do tego nie dojdzie, to w przeciągu kilku najbliższych tygodni klub PO ma przygotować ustawę, która umożliwi zmianę kolegium IPN i usunięcie prezesa Kurtyki.