Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego nie trzeba specjalnie bronić. On broni się sam. O jego wartości i autorytecie świadczy najlepiej dziesięć lat najskuteczniejszej i najbardziej merytorycznej prezydentury, jaką mieliśmy. Potwierdzają to zresztą przywódcy Europy i świata.

Reklama

Jeśli więc ktoś dzisiaj próbuje oczerniać byłego prezydenta, to tym samym zaświadcza, że w duszy gra mu niska polityka, a nie prawda historyczna. Oczywiście jeśli w ogóle można mówić o duszy w przypadku ludzi, którzy próbują biegać z czernidłem i rzucać nim w byłego prezydenta. Żałuję, że autorytety naszego kraju, którymi bez wątpienia są prezydent Kwaśniewski, jak również prezydent Lech Wałęsa, padają ofiarą maluczkich i zawistnych ludzików.

Instytut Pamięci Narodowej powinien odzyskać swoje najważniejsze założenie, którym miało być poszukiwanie prawdy historycznej, a nie wszczynanie politycznych burd w imię politycznych marzeń i sympatii.