"Człowieku, czy Ty jesteś tej samej wiary co ja? Czy Ty wiesz, na jakiej wysokości jest chrzcielnica? Na pewno wyżej niż 8-latka głowa" - pisze na blogu Lech Wałęsa. I dodaje, że byłoby to "fizycznie nie do wykonania".

Reklama

Były prezydent podkreśla również, że nie ma nieślubnego dziecka. "O dziewczynie, dzieciach i kochaniu jako dżentelmen nie wiem, co napisać. Znałem dziewczynę, bardzo mi się podobała, ale ona miała chłopaka przed poznaniem mnie, za którego wyszła za mąż, ma swoje starsze od moich dzieci, a i chyba wnuki. Założyła rodzinę znacznie wcześniej, niż ja to zrobiłem. Widać nie była mi pisana" - chaotycznie pisze Wałęsa.

A na koniec dodaje. "Widzisz, chłoptasiu, ja nigdy nie byłem w sądzie, nigdy nie miałem żadnej sprawy sądowej ani nie byłem przesłuchiwany, ani zatrzymany czy nawet legitymowany do 1970 roku. Po tej dacie spotykały mnie te zaszczyty, ale tylko w sprawach politycznych, nie innych" - podkreśla Lech Wałęsa.

I stwierdza, że wszystko, co Zyzak nieprzychylnego o nim napisał, "jest wprost barbarzyńskim kłamstwem i wymysłem chorej fantazji".

24-letni Paweł Zyzak napisał w biograficznej książce o Lechu Wałęsie m.in., że były lider "Solidarności" i były prezydent współpracował z SB, a w czasach młodości miał nieślubne dziecko, "sikał do kropielnicy" i "był nożownikiem z kompleksem Edypa".