Joanna Senyszyn, posłanka SLD i profesor zwyczajny nauk ekonomicznych, sięgnęła po język ulicy, żeby zaatakować Zbigniewa Ziobro, lidera krakowskiej listy PiS do Parlamentu Europejskiego. Senyszyn jest jego konkurentką z listy SLD-UP.

Reklama

>>>Palikot: Ślub poprawi Ziobrze wyniki

Senyszyn napisała: "Ziobro popierał samosądy. Myślą, słowem i uczynkiem. Lubił też dokonywać ich osobiście. Najchętniej podczas konferencji prasowych. Mały człowieczek czuł się wtedy panem życia i śmierci. Kompromitował urząd Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego próbując ręcznie sterować wymiarem sprawiedliwości i osobiście wydawać wyroki."

A zakończyła tak: "Za wyrok na dr G. sam dostał wyrok. Do tej pory go nie wykonał. Teraz próbuje uciec przed odpowiedzialnością do Brukseli. Liczy na pomoc nieuświadomionych obywateli. Unika debat, które by go nieuchronnie skompromitowały. Wymawia się wezwaniami do prokuratury. Udaje niewiniątko, które cnotę straci dopiero po ślubie. Z Pati Koti czy z koti Alik. Na ile jeszcze kampanii wyborczych Ziobrze starczy rzekomej cnoty, fikcyjnej narzeczonej - cierpliwości, a wyborcom - poczucia humoru?" - pyta Senyszyn na swoim blogu na platformie onet.pl.

Reklama

>>>Ciąża opóźnia proces Ziobry