"To, co pisze prasa, Lech Kaczyński ma dostać na swoje biurko najpóźniej do godziny 10.30 w dniu wydania. Newsy radiowe czy telewizyjne mają dotrzeć do jego ucha najpóźniej dwie godziny po emisji. Kancelaria prezydenta zamawia także krótkie streszczenie informacji z podaniem nazwiska autora" - informuje tygodnik "Polityka".
>>> Lech Kaczyński podał rękę Wałęsie
Kogo zamierza monitorować Lech Kaczyński? W sumie jest to 115 mediów, między innymi TVP, TVN, TV Trwam TELE5 oraz TOK FM cz Radio Maryja. Ale także to, co napisał branżowy tytuł "Computerworld", tygodniki "Niedziela", "Nie", a nawet "Panorama Leszczyńska".
Medialni detektywi prezydenckiej kancelarii będą wyszkuwiać następujących haseł: Prezydent Lech Kaczyński i Kancelaria Prezydenta, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego (m.in. Aleksander Szczygło, bezpieczeństwo państw, terroryzm, nacjonalizm, separatyzm, radykalizm, zarządzanie kryzysowe) Wojsko (m.in. kierownictwo MON, NATO, kombatanci, weterani), sprawy wewnętrzne (m.in. kierownictwo MSWiA, polityka finansowa, BOR, numer alarmowy 112), Służby Specjalne, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Prezes Rady Ministrów - w kontekście bezpieczeństwa państwa.