"W grudniu 2008 kancelaria przesunęła kwotę około miliona złotych (...) na fundusz dyspozycyjny prezydenta. Prezydent w ciągu miesiąca wydał te pieniądze, m.in. na nagrody dla swoich urzędników" - mówi TVP Info Jarosław Urbaniak, poseł PO z sejmowej komisji regulaminowej. "A to oznacza, że pieniądze, których kancelaria nie zdążyła wykorzystać m.in. na remonty, zostały przekazane na nagrody dla jej pracowników. To oburzające" - mówi Urbaniak i podkreśla, że gdyby prezydent tych pieniędzy nie wydał do końca roku, zasiliłyby one budżetu państwa, co w czasie kryzysu nie jest bez znaczenia. Jaka suma została przeznaczona na nagrody? O to właśnie zamierza m.in. pytać poseł Urbaniak.
>>>Po co Lechowi Kaczyńskiemu buteleczki
Poseł PO zapowiada, że wszystkie pytania w sprawie prezydenckich wydatków zada na jutrzejszym posiedzeniu komisji regulaminowej, która zajmie się właśnie opiniowaniem prezydenckiego budżetu.
Urbaniak chce też poprosić kancelarię o wyjaśnienia dotyczące uwag NIK-u do wykonania budżetu. "Są faktury, na których brakuje podpisu głównego księgowego, lub osoby, która powinna merytorycznie zaakceptować wydatki" - podkreśla poseł PO.
Posłowie Platformy będą też podczas obrad komisji pytać o słynne prezydenckie "małpki" - buteleczki z alkoholem, które kupowała kancelaria. "Kupowanie alkoholu w takich małych butelkach jest nieekonomiczne" - mówi Urbaniak. Piotr Kownacki, szef prezydenckiej kancelarii, tłumaczył, że były one kupowane do rządowego samolotu.
Na posiedzeniu komisji pojawi się minister Piotr Kownacki i tam odniesie się do uwag posłów PO.